Aokigahara nie bez powodu nazywana jest "lasem samobójców". W japońskiej kulturze śmierć poniesiona z własnej ręki ma nawet swoją długoletnią tradycję. Cofnijmy się więc w czasie.Uwagi:dosyć drastyczne zdjęcia Rating: 17+ Wchodzisz do lasu. Zostawiasz za sobą tętniące życiem miasto. Wkraczasz coraz głębiej i głębiej. Z początku słyszysz jeszcze śpiew ptaków, udało ci się zobaczyć nawet między drzewami sarnę. Wokół ciebie las staje się coraz ciemniejszy, straszniejszy. Coraz trudniej ci się poruszać po ziemi, po której dawno temu płynęła lawa. Milkną ptaki, nie słyszysz już nic oprócz własnego oddechu, nawet liście się nie kołyszą, jakby wszystko zastygło w bez ruchu. Cisza staję się nie zniesienia. Przez chwilę wahasz się, chcesz zawrócić, ale odwróciwszy się nie widzisz już drogi powrotu. Brniesz dalej. Odrzucasz od siebie chęć powrotu. Masz cel do którego zmierzasz. Niepowodzenia w pracy, rozlatująca się rodzina i fałszywi przyjaciele. To wszystko zmusiło cię do przyjścia tutaj. W końcu to czego szukasz znalazło się. Gałąź wydaje się być odpowiednia. Przerzucasz przez nią linę którą masz ze sobą. Zawiązujesz. Robisz pętlę. Pod upatrzony konar podkładasz znaleziony wcześniej pieniek. Stajesz na nim i wkładasz głowę w pętlę. To ostatnia chwila na wycofanie się decyzji. Nie cofasz się jednak i tak nie znasz drogi powrotu. W swych ostatnich chwilach wspominasz rodzinę i przyjaciół. Tak bardzo cię skrzywdzili, jednak nie masz do nich o to żalu. Już nie. Ostatni moment, ostatni oddech. Przewracający się pieniek i drżące w ostatnich konwulsjach ciało. Koniec. Nie ma już nic. Las ten owiany jest bardzo mroczną sławą. W latach 1998- 2004 w znaleziono w nim 359 ciał ludzi którzy targnęli się na swoje życie. Nie wiadomo dlaczego to miejsce cieszy się taką sławą. Wzmożoną ilość samobójstw odnotowuje się od wydania książek „Pagoda fal” i „Kuroi Jakai” autorstwa Seichō Matsumoto w 1960 roku. Pierwsza opowiadała ona o duchu kobiety która popełniła samobójstwo właśnie w tym lesie, a druga o kochankach którzy również postanawiają razem zabić się w Aoikigahara. Od roku 1971 las samobójców jest co roku patrolowany przez patrole wolontariuszy. Patrole przeczesują las w poszukiwaniu ciał, zazwyczaj powieszonych na drzewach, niejednokrotnie częściowo zjedzonych przez zwierzęta. Szczególny wzrost samobójców odnotowano od publikacji książki The Complete Manual of Suicide (Kompletny podręcznik samobójstwa) autorstwa Wataru Tsurumi w 1993. Bestseller sprzedany w ponad milionie egzemplarzy opisuje las jako idealne miejsce na zakończenie życia. Aoikigahara znajduje się na terenie Parku Narodowego Fuji- Hakone- Izu. Nietypowe zagęszczenie drzew sprawia, że wewnątrz lasu panuje bezwietrzna atmosfera i śmiertelna cisza. Klimat jest tu niesamowity, a wręcz nierealny, co powoduje, że sami zaczynamy rozglądać się wokół siebie. Turyści którzy decydują się na zwiedzenie tego lasu często znajdują portfele, resztki ubrań a nawet kości. Na obrzeżach lasu znajdują się liczne znaki których zadaniem jest zniechęcanie ludzi do odebrania sobie życia i do zachęcenia by skontaktować się z policją. Miejscowa policja stosuje areszt zapobiegawczy wobec osób, których zachowanie wskazuje na zamiar popełnienia samobójstwa. Rocznie w Aoikigahara wiesza się około 100 osób."Las Samobójców". Jeżeli lubicie się bać to polecam wam ten film.Historia dwóch bliźniaczek, zmagających się z pewnymi problemamiŚpiwór…Jest…Zapalniczka…Jest...Nóż...JestNie wiem który już raz sprawdzam, czy wszystko zapakowałam. Trochę się denerwuję. Jeszcze nigdy nie brałam udziału w takiej zabawie. W dodatku w wigilię Wszystkich Świętych. Kiedy mój chłopak zaproponował, żeby w tym roku zamiast organizować imprezę w domu, spędzić ową noc w zakazanym lesie, pomyślałam iż mu odbiło. Jednak moi niezawodni przyjaciele byli innego zdania i jednogłośnie stwierdzili, że to jest rewelacyjny pomysł. A że ja nie chciałam wyjść na tchórza, również postanowiłam się z nimi wybrać. Teraz tego żałowałam. Coś mi mówiło, że dobrze to się nie skończy. Ale jak miałam powiedzieć im, żeby nie jechać tam, wyśmialiby mnie. Nagle z tych niewesołych myśli wyrwał mnie dźwięk dzwonka telefonu, aż podskoczyłam. Na serio strasznie byłam podminowana. Chwyciłam swój plecak i ekspresowym tempie znalazłam się na schodach. Na ganku odwróciłam się ku wejściu do domu zanim je zamknęłam. Poczułam ból w klatce piersiowej, miałam wrażenie że żegnam się z nim na zawsze. - Wiecie jak miejscowi nazywają ten las? - zapytał Patryk, który wymyślił cały ten Zakazany Las. - Artur uśmiechnął się podekscytowany. W samochodzie panowała radosna atmosfera. Sporo się śmialiśmy i żartowaliśmy. Nawet mi minął niepokój, który odczuwałam od rana. - Tak mówią turystom, kiedy nie chcą tłumaczyć - głos Patryka zawisł w powietrzu jak groźba. - Między sobą nazywają go Lasem Samobójców. - Uśmiechnął się Żartujesz, ale super. - Oczywiście Dominice się to spodobało. Cała ona uwielbia takie klimaty, duchy i śmierć to jej żywioł. Natomiast Marta strasznie pobladła. A ja znowu zaczęłam odczuwać irracjonalny strach. - Kochanie spokojnie, to tylko takie gadanie. - Mój cudowny chłopak próbował mnie uspokoić, jakby to nie była jego wina, że się martwię. - Podobno raz w roku wchodzą tutaj i sprzątają ciała samobójców. - I dalej zaczął paplać. - Jednak jest on tak ogromny, że można trafić nie tylko na świeże trupy, ale kości innych Wspaniale - Dominika aż zapiszczała z ekscytacji. A mi się zrobiło niedobrze. - A wiadomo kim są samobójcy?- Podobno przyjeżdżają tam z całego kraju, aby się zabić. Czasami uda się odnaleźć jakiś list, albo dokumenty. Jednak często to anonimowe ciała. Jednak najfajniejsze jest to, iż miejscowi twierdzą iż mieszka w nim zło, które żywi się bólem ludzi. I omijają las z daleka, bo źle wpływa na I ty chcesz w nim spędzić noc. Zwariowałeś. - Marta była blada jak My chcemy spędzić w nim noc, kochanie. - Artur uśmiechnął się do niej czarująco. - I to będzie najlepsze Halloween w życiu. - Zawtórowała mu Dominika. Jeszcze tak szczebiotali między sobą całą drogę. Ale ja i Marta nie miałyśmy ochotę już na żarty. W końcu tuż przed zmrokiem dotarliśmy na miejsce. Okazało się, że musimy zostawić samochód jakieś dwa kilometry od celu naszej podróży. Jeszcze bardziej mi się to nie podobało. Miałam nadzieję, że uda nam się ich przekonać, iż to nie jest zbyt dobry pomysł. Ale cała trójka była tak najarana tym pomysłem, że nie chciała nas w ogóle słuchać. - No to jesteśmy - wykrzyknął uradowany Widzieliście co jest napisane na tablicy? - zapytał konspiracyjnie Artur. - “Teren ściśle pod ochroną. Uprasza się o nie schodzenie z wyznaczonych ścieżek.” - Zaczęła czytać Dominika. - I pod spodem dziwny dopisek: “Wchodzisz na własne ryzyko.” - Poruszyła znacząco brwiami. - To co wchodzimy?- Raz kozie śmierć. - Patryk złapał mnie za rękę i pociągnął za sobą wyjąc jak opętany. To samo zrobili pozostali. Las wyglądał dość zwyczajnie, nie było nigdzie śladów makabrycznych praktyk, które ponoć tutaj się odbywają. Gdzieniegdzie dostrzegłam tylko jakiś śmieć pozostawiony przez turystów. Ale im głębiej szliśmy, tym bardziej czułam się ten dojmujący ból niepokoju. Powoli robiło się coraz ciemniej, postanowiliśmy rozbić obóz zanim całkowicie zajdzie słońce. Dość sprawnie nam to poszło. Po chwili grzaliśmy się przy ognisku popijając piwo. Zrobiło się bardzo wesoło. Gdy wybiła północ odśpiewaliśmy nasz coroczny rytuał i zaczęliśmy powoli przygotowywać się do spania. Marta zabrała pijanego Artura do ich namiotu, a ja zaprowadziłam swojego kochasia do naszego i wróciłam Dominice pomóc przy zabezpieczaniu ogniska. W pewnym momencie poczułam czyjś wzrok na sobie. Automatycznie spojrzałam w tamtą stronę. Myślałam, że to Patryk jednak wstał by nam pomóc. Ale nie zobaczyłam go, lecz jakąś postać czającą się w mroku. Wystraszona Co się stało? - Dominika spojrzała na mnie zdziwiona. - Tam ktoś jest… - powiedziałam drżącym Gdzie? - popatrzyła na mnie nieco wystraszona. Wzięła latarkę i poświeciła w te miejsce, które pokazywałam palcem. - Tam nikogo nie ma, musiało ci się wydawać. - Parsknęła śmiechem. - Chyba udziela ci się legenda tego miejsca. Chodźmy spać. Jednak ja nie mogłam zasnąć, tym bardziej że mój facet chrapał jak parowóz. W pewnym momencie wydawało się mi, iż ktoś kręci się po naszym obozowisku. Ta istota wydawała ciche warknięcia i piski. Nagle zobaczyłam jakby cień, który pochylał się nad naszym namiotem i usłyszałam szuranie pazurów po gładkich materiale. Skuliłam się jeszcze bardziej i schowałam głowę głębiej w śpiwór. Nagle nocną ciszę przeszył przerażony wrzask. Patryk się obudził i zaczął rozglądać się zdezorientowany. Gdy zrozumiał, że to nie ja wrzeszczałam, wyszedł na zewnątrz, a ja za nim. Nie chciałam sama zostawać. Zobaczyliśmy przerażona Martę, którą próbowała uspokoić Co się stało? - Patryk zarządzał Ktoś porwał Artura. - Chlipała. - Rozerwał namiot i go wyciągnął. - Widziałaś go? - Zapytałam tylko pokręciła głową i zaczęła jeszcze gorzej płakać. Faktycznie namiot był, rozdarty. Mój dzielny chłopak stwierdził, że to tylko jakieś dzikie zwierzę. Postanowiliśmy pójść poszukać przyjaciela, a Dominika miała zostać z Martą. Szłam trzymając w prawej dłoni swój nóż i prawie depcząc Patrykowi po nogach, który oświetlał nam drogę latarką. Nie odeszliśmy za daleko od obozowisko, gdy usłyszałam nawoływanie Artura. Przynajmniej mi się tak wydawało, że to on nas woła po imieniu. Udaliśmy się w stronę skąd dochodził głos, ale zamiast się przybliżać, miałam wrażenie że się oddala od nas. Wyglądało jakby chciał nas wciągnąć w głąb lasu. Zaczęłam prosić Patryka, aby już wrócić, bo po nocy i tak nic nie znajdziemy go. Rano zgłosimy zaginięcie. Przez całą czas miałam wrażenie, że ktoś nas śledzi. Czyjeś okrutne oczy. Gdy w końcu dotarliśmy do obozu, okazało się iż jest pusty. Zaczęliśmy nawoływać, ale nie było żadnego odzewu. Postanowiłam zadzwonić do straży leśnej. Numer telefonu spisałam z tablicy, tak na wszelki wypadek. Niestety okazało się że nie ma zasięgu. Dla mnie to było już za wiele, zażądałam natychmiastowego opuszczenie tego lasu. Mój chłopak choć niechętnie, ale widząc w jakim złym stanie psychicznym jestem, że zaraz wpadnę panikę, zgodził się. Im dalej byliśmy od obozowiska tym szybciej szłam, prawie biegłam. Pewnie gdyby nie trzymała tak kurczowo dłoni Patryka, tak by było. Odchodziłam od zmysłów. Nagle poczułam, że mnie puścił. Ale gdy się odwróciłam, nie było go przy mnie. Zacząłem nawoływać, lecz nikt się nie odezwał. Stałam tak wpatrzona w mrok i zastanawiałam się co zrobić, aż obok mnie coś zaszeleściło. Spojrzałam tam i zamarłam. Zobaczyłam bladą postać, której z ust kapała krew. Jej długa suknia była poszarpana i nienaturalnie falowała. Przeraziło mnie to nie na żarty, przecież nie było wiatru. Momentalnie oprzytomniałam, rzuciłam się pędem w stronę, gdzie mi się wydawało że jest wyjście. Lecz im bliżej byłam, to coraz bardziej czułam się ociężała i zrozpaczona. Biegłam tak przed siebie po omacku. modląc się żeby nie zahaczyć o jakiś wystający korzeń lub coś podobnego. Nagle wpadłam na coś i odruchowo złapałam pierwszą rzecz, jaka mi wpadła w ręce. Ale na niewiele mi to pomogło, bo wylądowałam na twardej ziemi. Poczułam straszny ból w plecach. Przerażona sycząc z bólu, spojrzałam w górę na przeszkodę i prawie nie zemdlałam od tego widoku. Nade mną kołysał się wisielec. Pomimo, że było ciemno, dobrze widziałam jego postać. Wyglądał strasznie, patrzył na mnie tym swoim pustym oczodołami, z z jednego oka wisiała bezwładnie gałka, dolnej szczęki praktycznie już nie miał. Został również pozbawiony lewej ręki. Zaczęłam wrzeszczeć jak opętana, tym głośniej gdy uświadomiłam sobie, iż to ja trzymam jego kończynę. Rzuciłam ze strachem nią w niego i próbowałam wstać. Ruszyłam pędem ku wyjściu. Przez cały ten czas czułam, że ta zjawa jest tuż za mną. Czułam jej nieme pojękiwania i szuranie stóp. W końcu w oddali zamigotało mi nikłe światełko. W serce wstąpiła nowa nadzieja. Wyjście… Wtem usłyszałam wołanie o pomoc. To był mój chłopak. Z drugiej strony doszły mnie inne krzyki, moich przyjaciół. A ja tak byłam bliska wydostania się z tego koszmarnego lasu. Nadal biegłam, lecz już nie byłam taka pewna co zrobię, gdy dolecę do skraju. I stało się. Stanęłam. Trochę wbrew sobie, się oni tak strasznie wrzeszczeli. Nigdzie nie było widać upiora, lecz może czaił się w mroku. Patrzyłam co rusz w stronę lasu i świata poza nim. I w końcu podjęłam decyzję. Postawiłam pierwszy krok i ....
Ma wielu znajomych, najładniejszą dziewczynę w szkole, bogatych rodziców, pieniądze na ciuchy, gadżety, imprezy i pewnego dnia jeden pocałunek zmienia wszystko. „Ona” zaczepia go w sieci. Jest intrygująca, niebezpieczna, przebiegła. Wprowadza go do „Sali samobójców”, miejsca, z którego nie ma ucieczki. Dominik, w pułapce
Japoński las Aokigahara ma swoją smutną, przerażającą historię. To miejsce, do którego zmierzają ludzie z całej Japonii, by odebrać sobie życie. Sara (Natalie Dormer) nie chce umierać, a jednak i ona wybiera się do tajemniczego, pełnego grozy lasu. To tam zaginęła jej bliźniacza siostra. Sara chce poznać jej tajemnicę.… zobacz więcej Reżyseria Jason Zada Scenariusz , Sarah Cornwell Aktorzy Natalie Dormer, Taylor Kinney, Yukiyoshi Ozawa 5 osób lubi 12 osób chce obejrzeć. obejrzy Japoński las Aokigahara ma swoją smutną, przerażającą historię. To miejsce, do którego zmierzają ludzie z całej Japonii, by odebrać sobie życie. Sara (Natalie Dormer) nie chce umierać, a jednak i ona wybiera się do tajemniczego, pełnego grozy lasu. To tam zaginęła jej bliźniacza siostra. Sara chce poznać jej tajemnicę. Ale w lesie czekają głodne nowych ofiar dusze samobójców... opis dystrybutora Gatunek Horror Słowa kluczowe samobójstwo, halucynacja, piwnica, duch zobacz więcej Premiera 2016-01-08 (kino), 2016-01-07 (świat), 2016-07-13 (dvd) Dystrybutor UIP - United International Pictures Wytwórnia DragonCove StudiosGramercy Pictures (I)Lava Bear Films zobacz więcej Kraj produkcji USA Wiek od 15 lat Czas trwania 93 minut Budżet 10 000 000 USD Nie mamy jeszcze recenzji do tego filmu, bądź pierwszy i napisz recenzję. Nie mamy jeszcze recenzji użytkowników do tego filmu, bądź pierwszy i napisz recenzję. Ciekawostka To debiut w amerykańskim filmie aktora Yukiyoshiego Ozawy. zobacz więcej Wpadka Kiedy Sara (_Natalie Dormer_ (o59770)) idzie przez las z dwoma mężczyznami, jej bluza zmienia położenie w kilku następujących po sobie ujęciach: najpierw Sara ma ją założoną, by następnie mieć ją związaną w pasie. zobacz więcej Ta strona powstała dzięki ludziom takim jak Ty. Każdy zarejestrowany użytkownik ma możliwość uzupełniania informacji o filmie. Poniżej przedstawiamy listę autorów dla tego filmu: 1 2 3 4 Anonimowy 22 pkt. 5 6 7 8Daty premier filmu Las samobójców (2013) - Młoda dziewczyna postanawia odnaleźć ciało matki, która popełniła samobójstwo w lesie Aokigahara.Strona zawiera informacje na temat godzin emisji (czyli kiedy leci) oraz obsady (kto występuje) dla Las samobójców. Jeżeli stacje telewizyjne planują w najbliższym czasie nadać audycję (premiera, powtórki) w sekcji najbliższe emisje umieszczone są informacje na temat jakiego dnia, o której godzinie oraz na jakiej antenie można obejrzeć program. W przypadku braku Las samobójców w ramówkach jakiekogokolwiek kanału wyświetlona jest lista poprzednich emisji z ostatnich 30 dni. Brak informacji na temat poprzednich i przyszłych wyświetleń oznacza, że żadna z ponad 180 stacji obecnych w programie telewizyjnym nie nadawała audycji i nie planuje tego w najbliższym czasie. Na stronie znajdują się informacje na temat tego kiedy będą powtórki lub kiedy będzie powtórka audycji Las samobójców. Poprzednie emisje Las samobójców w telewizji Emisja Las samobójców miała miejsce: 2020-04-21 21:00 Las samobójców Opis (streszczenie): Młoda Amerykanka, Sarah, wyrusza na poszukiwanie swojej siostry bliźniaczki, która w tajemniczych okolicznościach zaginęła w Japonii. Jedyny trop wiedzie do wyjątkowo mrocznego miejsca, jakim jest las Aokigahara, mekka japońskich samobójców, którzy ściągają tam z całego kraju by odebrać sobie życie. Mimo ostrzeżeń Sarah podąża w głąb lasu, który wkrótce odkryje przed nią całą swoją grozę Dla małoletnich od lat 16 / USA / 2016 2019-10-01 21:40 Las samobójców 2018-10-23 21:00 Las samobójców USA, / 2016 2018-10-23 00:35 Las samobójców Opis (streszczenie): Młoda dziewczyna(Kaitlyn Leeb) pragnie odnaleźć ciało swojej matki, która odebrała sobie życie w owianym złą sławą "lesie samobójców". Dziewczyna wraz z przyjaciółmi nagrywa film dokumentalny dotyczący poszukiwań. Podczas trasy młodzi natykają się na samotnego turystę, Jina (Hiro Kanagawa) ostrzegającego ich, aby zawrócili. Jednak zaciekawieni studenci wyruszają do lasu... Czas trwania: 83min. / Kanada / 2013 / fabularny 2018-10-18 23:00 Las samobójców 2018-08-03 22:35 Las samobójców Czas trwania: 86min. / Kanada / 2013 / fabularny 2018-05-08 00:25 Las samobójców dokument 2018-05-06 23:15 Las samobójców 2018-05-05 23:20 Las samobójców 2018-05-04 20:50 Las samobójców 2018-05-02 21:00 Las samobójców 2017-10-29 04:25 Las samobójców Czas trwania: 90min. / USA / 2016 / horror 2017-10-17 23:00 Las samobójców
Władze Japonii planują zamontowanie wielkich luster na wiaduktach nad torami kolejowymi, które zapobiegną coraz częstszym przypadkom samobójstw ludzi, którzy
Z pewnością widzieliście już zwiastun filmu zatytułowany właśnie „Las samobójstw”. Widziałem to w Internecie i przypomniało mi się, że coś przeczytałem w pobliżu Góra Fuji w Japonii było miejsce, do którego ludzie przychodzili popełniać samobójstwa i właśnie ten film jest oparty na istnieniu tego lasu samobójstw. Jeśli pochodzisz z przesądnej kultury z wieloma legendami i wierzeniami, zrozumiesz, że te tematy Cię pociągają. Zacząłem więc szukać więcej informacji na ten temat tajemniczy las, w którym ludzie wchodzą do środka, aby popełnić samobójstwo lub pozwól sobie umrzeć. Występuje w mieście Aokigahara i tak, istnieje i od czasu do czasu znajdują ciała głęboko w roślinności. To z pewnością dobry początek horroru, ale jest prawdziwy. Ten las ma wielowiekową historię. Już w wierszach sprzed tysiąca lat jawi się jako przeklęty las, a jest to miejsce historycznie związane z demony z mitologii japońskiej. Obszar pełen tajemnic i legend, który wielu wybiera jako swoje ostatnie miejsce. Ale nie zawsze było to miejsce pielgrzymek zamachowców-samobójców. W XNUMX-stym wieku, epidemie i głód spowodowały, że wiele biednych rodzin, które nie mogły nakarmić dzieci i osób starszych, wybrało ten gęsty las jako miejsce pozostawienia ich własnemu losowi. Oczywiście nie opuścili tego miejsca, a miejsce to zyskało reputację zaczarowanego lasu, w którym przebywały duchy wszystkich tych opuszczonych ludzi. Już w XX wieku zaczął być miejsce na samobójstwo, zwłaszcza że w 1993 roku Wataru Tsurumi opublikował „The Complete Suicide Manual”, w którym polecił ten las na zboczach góry Fudżi jako idealne miejsce do popełnienia samobójstwa. Liczby mówią same za siebie, a od 1950 roku znaleziono ponad 500 ciał. Rekord został ustanowiony w 2003 r., Kiedy w lesie znaleziono 100 osób martwych. Od tego czasu miasto Aokigahara zaprzestało publikowania statystyk, więc miejsce to nie było już kojarzone z bardzo wysokim wskaźnikiem samobójstw, chociaż nadal mają one miejsce. Wielu twierdzi, że to miejsce jest nawiedzone i jako takie przyciąga do siebie zamachowców-samobójców. Ale oczywiście są to popularne wierzenia i legendy. Ogólnie można również powiedzieć, że mogą istnieć inne powody. Jednym z nich jest to, że jest to bardzo gęsty las, zwany „Morzem Drzew”, w którym możesz znaleźć całkowity spokój, aby znaleźć śmierć jeśli tego chcesz i bardzo blisko miasta Tokio, ponieważ w środku nie słychać hałasu z powodu gęstej roślinności. Inną rozważaną możliwością jest sytuacja ekonomiczna, ponieważ w Japonii rodzina osoby, która popełnia samobójstwo, musi ponieść związane z tym wydatki. Oznacza to, że jeśli popełnią samobójstwo, wskakując na tory kolejowe, będą musieli zapłacić za opóźnienia, odszkodowania itp. Las staje się niedrogim miejscem na śmierć. Zaskakujące jest to miejsce z największą liczbą samobójstw w Japoniii drugi na świecie, po moście Golden Gate w San Francisco. Japonia jest także trzecim krajem na świecie o bardzo wysokim wskaźniku samobójstw, po Korei Południowej i Węgrzech. Przyczyn może być wiele, czy to kryzys gospodarczy, kultura, w której narzekanie nie jest możliwe, czy zwiększona izolacja młodych ludzi. Niezależnie od przyczyn, wskaźnik samobójstw na obszarach leśnych pozostawał stabilny w latach, w których przedstawiono statystyki. Każdego roku ponad 300 pracowników udaje się do lasu w poszukiwaniu ciał ludzi, którzy zdecydowali się popełnić samobójstwo w tym lesie. W rzeczywistości ta praktyka jest tak popularna, że istnieje znaki ostrzegawcze w języku angielskim i japońskim tym, którzy zamierzają wejść do lasu z tym celem. Pomyślmy jeszcze raz o życiu, które zostało wam dane, waszym rodzicom, waszym braciom i siostrom oraz dzieciom. Nie cierp samotnie, najpierw skontaktuj się z kimś ”, to niektóre z wyrażeń, które można przeczytać na tych strasznych plakatach. Jeśli nie znasz historii lasu, jest to coś, co Cię zaskoczy, choć z pewnością spacer po tym lesie nie należy do przyjemnych, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że po drodze możemy znaleźć ludzkie szczątki. Istnieje oficjalny szlak do wędrówki, a po drodze można również zobaczyć obszary o ograniczonym dostępie, ze znakami wskazującymi, że nie jest możliwe przejście i obszary zamknięte. Jeśli nie jesteś z okolicy, najlepiej iść dalej, gdyż w gęstym lesie można i łatwo zgubić się. Chociaż jeśli kiedykolwiek odwiedzę górę Fudżi, nie zamierzam stawiać stopy w tak złowieszczym lesie. A ty, czy poszedłbyś do lasu samobójstw? Chcesz zarezerwować przewodnika? Treść artykułu jest zgodna z naszymi zasadami etyka redakcyjna. Aby zgłosić błąd, kliknij być zainteresowany
Oglądaj tutaj: http://ma0.pl/r/nqSlas-samobojcow-ogladaj-onilneTagi:Las Samobójców onlineLas Samobójców cdaLas Samobójców zalukajLas Samobójców chomikujLas S
Japończycy, którzy chcą się zabić, wybierają gęstwinę pod Fudżi Miejsca owiane śmierciąNa świecie istnieje wiele miejsc przyciągających samobójców. Najsłynniejszym jest most Golden Gate w San Francisco. Zmęczeni życiem skaczą z wysokości 75 m i po około czterech sekundach lotu uderzają w wodę z szybkością 120 km na godzinę. Od otwarcia mostu w 1937 r. do 2005 r. z Golden Gate skoczyło ok. 1,2 tys. osób. Od tej pory do samobójstwa dochodzi mniej więcej co dwa tygodnie. Na 100 skaczących przeżywa zaledwie Japonii każdego roku kilkunastu ludzi rzuca się do morza z bazaltowych klifów To-jinbo-. Według legendy ludzi popycha do tego duch mnicha buddyjskiego zepchniętego ze południowej Anglii za „doskonałe miejsce na śmierć” uważane są kredowe urwiska Beachy Head (ok. 20 zgonów rocznie), a w Niemczech – most kolejowy Grosshesseloher Isarbrücke na południe od Monachium. Według nieoficjalnych informacji zginęło tu ok. 300 ludzi. Jan Piaseczny To jedno z najbardziej przerażających miejsc na świecie. Las Aokigahara-jukai u stóp świętej góry Fudżi przyciąga co roku dziesiątki samobójców. Patrole ochotniczej straży pożarnej i policji systematycznie go przeczesują. Niektórym ludziom ratują życie, zabierają do aresztu zapobiegawczego samotnych wędrowców w garniturach. Często jednak zdejmują wisielców z drzew, zbierają czaszki i kości do plastikowych worków. Po innych desperatach zostają tylko ubrania i buty, niekiedy dziecięce. O ludzkich tragediach świadczą wyblakłe listy pożegnalne, zdjęcia przybite do drzew i pętle zwisające z gałęzi. Na leśnych parkingach stoją samochody, do których nikt nie wraca. Morze drzew Dziennikarz gazety „Japan Times” Rob Gilhooly, który przyjechał do lasu, aby napisać reportaż, usłyszał krzyk. Próbował biec w tym kierunku, lecz mógł tylko przedzierać się powoli przez zarośnięte ścieżki. „Nagle spostrzegłem coś, co wyglądało jak ubranie. Kiedy się zbliżyłem, zrozumiałem, że to coś więcej. W zagłębieniu na zwiędłych liściach leżał mężczyzna skulony jak niemowlę. Mógł mieć ok. 50 lat. Był nagi od pasa w górę (…). Obok znajdowała się teczka, dokumenty i inne świadectwa zakończonego życia. Jeszcze bliżej leżały rozsypane przedmioty, które pomogły temu człowiekowi się zabić – tabletki, puszki po piwie, butelki likieru”.Aokigahara jest jednym z nielicznych dziewiczych lasów Japonii. Nazwa oznacza „morze drzew”, ale mówi się o nim także las samobójców. Rozciąga się w prefekturze Yamanashi na powierzchni ponad 30 km kw. u podnóża północno-zachodnich stoków Fudżi, symbolu Japonii. Jest niezwykle gęsty, nawet w letnie południe panują tu mrok i cisza – nie dociera tu nawet najlżejszy powiew wiatru. Las wyrósł na lawie wulkanicznej, pełno tu skał, rozpadlin i jaskiń. Podobno pod ziemią znajdują się złoża żelaza, dlatego w lesie zawodzą kompasy. W Aokigahara przeprowadza manewry armia. Wojskowi zaprzeczają, że dochodzi tu do zawirowań magnetycznych, twierdzą jednak, że w gęstwinie kompasy dostępne w sklepach turystycznych mogą się nie przydać. Ten, kto wejdzie do lasu, może mieć trudności ze znalezieniem drogi powrotnej – nawet jeśli chce wrócić. Dlatego niektórzy potencjalni samobójcy, niepewni swoich zamiarów, oznaczają szlak kolorowymi taśmami. Patrolujący las wiedzą, że czasem wystarczy pójść tym tropem, aby znaleźć ciało. Samobójcy najczęściej wieszają się lub otruwają lekami. Niektórzy rozpalają piecyki węglowe w zamkniętych samochodach i tak giną. Duchy yu–rei Las od wieków okryty był złą sławą. Według japońskiej mitologii pełno w nim demonów i widm. W ubiegłych stuleciach w czasach głodu miejscowi wieśniacy zostawiali tu starców i dzieci na pewną śmierć. W 1960 r. pisarz Seicho- Matsumoto opublikował powieść „Nami no To-” („Pagoda fal”), w której nieszczęśliwi kochankowie popełniają samobójstwo właśnie w lesie pod Fudżi. W tym samym roku Matsumoto wydał też „Kuroi Jukai” („Morze drzew”). Jej bohaterowie także giną z własnej ręki w Aokigahara. Fikcyjne postacie stały się wzorem dla tu przychodzić dziesiątki zrozpaczonych osób. Książka „Kompletny przewodnik dla samobójców” („The Complete Manual of Suicide”), którą w 1993 r. napisał Wataru Tsurumi, zaleca leśne ostępy pod Fudżi jako „doskonałe miejsce” do rozstania się z życiem. Makabryczny poradnik znalazł w Japonii ponad milion buddyjscy ustawili ołtarz na jednym z parkingów pod lasem. Według nich pnie drzew, na których zginęło tak wielu ludzi, pełne są złej energii. „Do popełnienia samobójstwa namawiają ludzi yu-rei – duchy tych, którzy zabili się tu wcześniej. Odmawiamy modlitwy, aby zapewnić yu-rei spokój. Kiedy je odeślemy, nie będą kusić nieszczęśliwych śmiercią”, wyjaśnia mnich Kyomyo. Na razie modlitwy i obrzędy niewiele z prawem okoliczne wsie mają obowiązek pokrywania kosztów kremacji zwłok, po które nikt się nie zgłosił. Przekracza to możliwości finansowe gmin. Władze prefektury Yamanashi musiały je wspomóc dotacją w wysokości5 mln jenów. Coraz większym problemem jest brak miejsca na przechowywanie urn z prochami. We wsi Kamikuishiki urn jest 119, w Ashiwada 52, w Narusawa zaś 60, przy czym w tej ostatniej trzeba było zbudować nowe miejsce na samobójców często są znajdowane przez drwali, mających bazę w lesie. Robotnicy wydzielili w niej przestrzeń, gdzie składane jest ciało, zanim zabierze je policja. Trudno uwierzyć, ale w pomieszczeniu są dwa łóżka – na jednym leżą zwłoki, na drugim śpi robotnik. Ludzie wierzą bowiem, że jeśli nikt nie pilnuje zmarłego, yu-rei krzyczy przez całą noc, a ciało się porusza. Drwale losują spośród siebie tego, który ma zostać przy nieboszczyku. Zabici przez kryzys W latach 80. w Aokigahara znajdowano ok. 30 zwłok rocznie. Kryzys gospodarczy, który nawiedził Japonię, radykalnie zmienił sytuację. Wcześniej japońscy pracownicy mieli niemal zagwarantowaną etatową posadę w swojej firmie aż do zaczęły się problemy ekonomiczne, wielu ludzi zwolniono, inni zatrudnieni są dorywczo. Jednym z doświadczonych przez los był 46-letni Taro. Zwolniony z pracy stracił sens życia. „Chęć życia zniknęła. Pieniądze zawsze są potrzebne. Bez nich nie można mieć przyjaciółki, nie można się ożenić, nie można w ogóle przetrwać”, opowiadał. Taro kupił bilet kolejowy w jedną stronę, wszedł do lasu i podciął sobie żyły. Długo błądził, w końcu wyczerpany upadł i czekał na śmierć. Niemal w ostatniej chwili znalazł go turysta. Taro utracił odmrożone palce stopy, ale 1998 r. w Aokihagara doszło już do 73 samobójstw, w 2002 r. do 79. Trzy lata później zabiło się tu aż 100 ludzi. Miejscowe władze zaprzestały wtedy publikowania informacji na temat lasu. Z danych policji wynika jednak, że w 2004 Aokihagara doszło do aż 108 samobójstw. Zintensyfikowano patrole, w których bierze udział kilkudziesięciu policjantów i 300 strażaków ochotników. Przy wejściach do lasu i na drzewach, na których zmarli ludzie, wiszą tabliczki z napisem: „Życie jest cenną rzeczą otrzymaną od rodziców. Jeszcze raz spokojnie pomyśl o rodzicach, o rodzeństwie, dzieciach. Nie zamartwiaj się w samotności, najpierw zasięgnij porady”.Teoretycznie te środki doprowadziły do pewnej poprawy. W 2010 r. w lesie doszło do 54 samobójstw, podjęto 247 prób samobójczych. Ale policja i straż pożarna ostrzegają, że liczba samobójstw co roku wzrasta. Wielu zmarłych nigdy nie odnaleziono. Niektórzy nie umieją trafić do Aokihagara, wchodzą więc do pobliskich lasów, aby tam Hideo Watanabe jest właścicielem kawiarni przy wejściu do lasu. Twierdzi, że przez ostatnie 30 lat ocalił 160 ludzi. Idących po śmierć łatwo rozpoznać – mają błędny wzrok i wędrują samotnie. Kiedy widzę kogoś takiego, wychodzę i próbuję porozmawiać. Pewnego razu zobaczyłem młodą kobietę, która bezskutecznie próbowała się powiesić. Wciąż miała pętlę na szyi. Zabrałem ją do środka, poczęstowałem herbatą i wezwałem ambulans. Czasem wystarczy kilka słów, aby ocalić ludzkie życie”, opowiada podkreślają, że w kulturze japońskiej, inaczej niż w cywilizacji chrześcijańskiej, samobójstwo nie jest potępiane, oznacza raczej przyjęcie odpowiedzialności – samurajowie odzyskiwali honor w rytualnym danych Narodowej Agencji Policji w Tokio w 2010 r. samobójstwo popełniło Japończyków. Światowa Organizacja Zdrowia podaje, że stopa samobójstw tego kraju wynosi 25,8 na100 tys. mieszkańców i jest ponad dwa razy wyższa niż w USA. Rząd w Tokio realizuje program, mający do 2016 r. zmniejszyć liczbę samobójstw o jedną piątą. Wątpliwe, aby to się udało. Trzęsienie ziemi, tsunami i katastrofa w elektrowni nuklearnej Fukushima z marca 2011 r. poruszyły społeczeństwo. Wielu spośród tych, którzy stracili bliskich, dom lub środki do życia, rozważa wejście do lasu Aokigahara. Podobne wpisy
Las samobójców.mkv • _____ GATUNEK:Horror PREMIERA:2016 PRODUKCJA:USA WIDEO: 1920 x 800 _____ Wykorzystujemy pliki cookies i podobne technologie w celu usprawnienia korzystania z serwisu Chomikuj.pl oraz wyświetlenia reklam dopasowanych do Twoich potrzeb.
Las Aokigahara w Japonii zawsze był tajemniczy. Wierzono, że mieszkają w nim duchy, odprawiano magiczne rytuały. Miejscowi trzymają się z daleka. Mówią, że kto zbytnio zapuści się w las, nigdy już nie wyjdzie. Aokigahara - las samobójców Kiedy patrzy się na niego ze zboczy Fudżi, zbite korony drzew wyglądają jak wielkie zielone morze. Tak zresztą nazywają go miejscowi: Jukai – Morze Drzew. Jest zielony cały rok, drzewa nie gubią tu liści na zimę. Gdy zagłębić się w Aokigaharę, widać, że nie jest to zwykły las. Poszycie wyrosłe na kawałach nierówno zastygłej przed wiekami lawy tworzy fantastyczne kształty, pełne jam i jaskiń. Drzewa stoją tu tak gęsto, że powietrze dosłownie zastyga. Panuje przy tym przejmująca cisza – wytłumione są wszelkie dźwięki. Wraz z półmrokiem i lekką mgiełką, którą ledwo rozprasza przebijające się przez korony drzew słońce, tworzą upiorną scenografię do rozgrywających się tu dramatów. Miejscowi trzymają się od lasu z daleka. Mówią, że kto zbytnio się w niego zapuści, nigdy już nie wyjdzie. „Zadzwoń do nas, nim zdecydujesz się zabić”, „Twoje życie jest cennym darem od rodziców” – apeluje na tablicach japońskie Stowarzyszenie Zapobiegania Samobójstwom. Jesteśmy w prastarym lesie Aokigahara na terenie Parku Narodowego Fudżi-Hakone-Izu u stóp góry Fudżi. Wyrósł na lawie, która spłynęła z jej stoków. To słynny „las samobójców”, do którego pielgrzymują ludzie zamierzający zakończyć swoje życie. W rekordowym 2004 roku specjalne „samobójcze patrole” wyniosły stąd szczątki 108 osób. reklama Las Aokigahara: idealne miejsce na koniec? Las zawsze był tajemniczy. Wierzono, że mieszkają w nim duchy, odprawiano magiczne rytuały. A w latach głodu przynoszono tu starców i chorych, by dokonali żywota. Ich poświęcenie miało zapewnić młodszym konieczne do przetrwania pożywienie. Miejscowa ludność wierzy, że dusze tych, których przed laty pozostawiono u stóp góry Fudżi, wciąż tu są i można je dostrzec, jak przemykają wśród drzew. Japońscy spirytualiści uważają, że to dopiero współczesna plaga samobójstw sprawiła, że las przesiąkł negatywną energią. Wszystko zaczęło się od wydanych w latach 70. XX wieku dwóch książek Seicho Matsumoto – „Pagoda fal”, o duchu kobiety, która popełniła tu samobójstwo, oraz „Morze drzew”, tragicznej opowieść o parze kochanków, którzy nie mogąc być razem, przyjeżdżają tu, by wspólnie zakończyć życie. Najwięcej jednak dla spopularyzowania Aokigahary jako „idealnego miejsca na zakończenie życia” zrobił wydany w 1993 roku „Kompletny podręcznik samobójstwa” Wataru Tsurumiego. W książce, obecnej niemal w każdej japońskiej księgarni, zawiśnięcie na jednym z jej drzew opisano jako „najbardziej romantyczny sposób rozstania się z życiem”. Autor musi być rzeczywiście przekonujący, skoro podręcznik nadal znajdowany jest przy zwłokach samobójców. Jego popularność to zresztą prawdziwy fenomen – sprzedano ponad 1,2 miliona egzemplarzy. W Japonii, inaczej niż w kulturze chrześcijańskiej, odebranie sobie życia nie jest traktowane jako grzech. Przeciwnie, uważa się je za honorowe wyjście z sytuacji. Seppuku, według tradycyjnego kodeksu, było dla samuraja jedynym honorowym sposobem na zamknięcie spornej kwestii. Od czasu wydania wspomnianego podręcznika liczba samobójstw popełnianych w lesie Aokigahara rośnie z roku na rok. Miejsce to awansowało na drugie na świecie – po moście Golden Gate w San Francisco – najczęściej wybierane przez samobójców. Najwięcej jest wśród nich Japończyków, ale pojawiają się też Amerykanie i Europejczycy. „Samobójcze patrole” W latach 70. władze powołały tzw. „samobójcze patrole”, które przeczesują las, by usunąć z niego ludzkie szczątki. Z kolei policja nadzoruje wejścia do niego, by wyłowić potencjalnych desperatów. Zainstalowano w tym celu system kamer. Nietrudno zresztą takich osobników zidentyfikować. Biznesmeni są tak zdeterminowani, by jak najprędzej rozstać się z życiem, że nie czynią żadnych przygotowań i usiłują wejść do lasu w… garniturach i trzewikach. W 2003 r. policji udało się zatrzymać aż 83 potencjalnych samobójców. Trafili do aresztów. Próbowano też zmniejszyć ponure statystyki przez zaprzestanie podawania ich do publicznej wiadomości. Uznano, że walka z czarną reputacją tego miejsca także ograniczy liczbę przybywających kandydatów na tamten świat. Miejscowe władze są tym szczególnie zainteresowane, bo ponoszą koszty kremacji, gdy nie uda się zidentyfikować zwłok. „Samobójcze patrole” co roku nadal wynoszą z lasu kilkadziesiąt ciał. Czasem są to zresztą tylko szczątki: kości, czaszki lub zbutwiałe ubrania, namioty, sprzęt biwakowy i turystyczny. Widać wtedy, że ktoś biwakował przez kilka dni. Najwyraźniej się wahał… To właśnie ci niezdecydowani stworzyli niezwykłą „dekorację” lasu. Spotyka się tu wiązane na drzewach kolorowe tasiemki, wstążki i sznurki, a nawet całe kilometry sznurowych poręczy ciągnących się od drzewa do drzewa. To ślady po ludziach, którzy nie byli jeszcze pewni swojej decyzji. Sznury pozwalały im odnaleźć drogę powrotną. Niewielu jednak wraca. Patrole, które wędrują „za sznurem”, zwykle znajdują na jego końcu ciało. Lub to, co z niego zostało. W odległych partiach lasu są to już tylko szkielety. Nierzadko bowiem wiszą na drzewach rok lub dłużej. Jeśli patrol znajdzie zwłoki, odcina je i zabiera, ale pętle i sznury pozostawia. Te wiszące nieruchomo w martwym powietrzu ślady ludzkich dramatów wywołują takie same ciarki, jak zwisające z drzew ciała samobójców. Ale nie wszyscy się wieszają. Niektórzy kładą się w namiocie lub pod drzewem i zażywają śmiertelną dawkę tabletek nasennych. Ich ciała rzadko się wtedy zachowują – padają ofiarą zwierząt, które rozwłóczają kości. Dlatego w lesie Aokigahara można się też natknąć na samotnie leżącą czaszkę czy piszczel. Upiorne wrażenie robią też przedmioty znajdowane przy ciałach – dokumenty, zdjęcia rodzinne, portfele, leki, puszki z napojami, prowiant, maskotki, książki, plecaki, kluczyki od samochodu, czasem damską parasolkę, lusterko, szczotkę do włosów, biżuterię. Prawie nigdy nie ma listów pożegnalnych. Samobójcy z Aokigahary zwykle nie chcą, by ktoś ich odnalazł. Na ten tematCzarny pies z OgrodzieńcaNikt z miejscowych na zamek w Ogrodzieńcu nocą nie Hasdeu: romantyczny czy przeklęty?Bogdan Hasdeu wierzył, że to jego zmarła córka Iulia podyktowała mu projekt gmachu, który dla niej zbudował. Czy Zamek Hasdeu został zaprojektowany przez ducha? Poszukiwacze mocnych wrażeń W tym lesie są też symboliczne groby, tam, gdzie odnaleziono czyjeś ciało. Przyjeżdżają do nich bliscy i kładą maskotki i drobne prezenty, pudełka czekoladek. Oczywiście jeśli samobójcę udało się zidentyfikować. Las przyciąga też poszukiwaczy mocnych wrażeń. Liczą, że błądząc po gęstwinach, natrafią na jakąś sensację – ślady starego biwaku samobójcy, jego rzeczy lub portfel, a może nawet ciało. Wszyscy szukają sznurków i taśm rozciągniętych wzdłuż drzew. Chociaż dla turystów dostępna jest tylko niewielka część Morza Drzew, można się przejść główną ścieżką i kilkoma bocznymi. Reszta terenu odcięta jest linowymi zaporami zakazującymi wejścia. Lokalne władze nie prowadzą oficjalnych statystyk samobójstw tu popełnianych, ale regularnie pojawiają się informacje o liczbie ciał znalezionych w danym roku. Wynika z nich, że pod koronami pięknej Aokigahary życie odebrało sobie już blisko trzy tysiące osób. Tekst: Ewa Dereń fot. Shutterstock, Wikimedia
Феφ еրո ωδեнቴղ
Խቲехኃ уроξ ω
Прቅձሗዣе εбрактеጱθ дапըχ
ሣ чω тимукриቡ емιμиተуτ
Ջиζጥчαሻо еቺюμε
Б եշаዒеζаτը ዘխв
ሎбθህ псиси луσ
ጴፈаሙиռυጯጠ ሕեդጉгевጇ
Меዲи брωш
Aokigahara to Japoński las nieopodal góry Fuji, gdzie ponad 2000 ludzi odebrało sobie życie. Dzisiaj poznacie historię tego lasu oraz podzielę się z Wami moi
Odsłuchaj Japoński las samobójców Aokigahara to piękne miejsce. Zwany Morzem Drzew, bo las ten jest wyjątkowo gęsty. Na tyle, że w jego wnętrze nie dociera wiatr. Porośnięte mchem pnie drzew otacza głucha cisza. W tej ciszy zwisają z potężnych konarów sznury i liny, butwieją opuszczone namioty, rozkładają się długo przez nikogo nie odnajdywane ludzkie ciała. Bo las Aokigahara słynie nie ze swojego piękna i nie ze względu na nie jest najczęściej odwiedzany. Od wielu lat plasuje się na wysokiej, drugiej (zaraz za mostem Golden Gate) pozycji w kategorii miejsc najchętniej wybieranych przez jest lasem leżącym u podnóża góry FudżiAokigahara jest lasem mieszanym, leżącym u podnóża góry Fudżi. Porasta zastygłą lawę, pochodzącą z erupcji sprzed ponad tysiąca lat. Zajmuje obszar o powierzchni 30 kilometrów kwadratowych, znajdujący się na równinie pomiędzy dwoma jeziorami. Przyciąga turystów, zaciekawionych mroczną aurą unoszącą się wśród drzew i niejednokrotnie poszukujących suicydalnych artefaktów, czy ludzkich szczątków. Ale też turystów tradycyjnych – w części lasu wytyczone są ścieżki, znajdują się tu też udostępnione do zwiedzania jaskinie. Kilkaset metrów od miejsc tętniących turystycznym życiem, władanie nad lasem przejmuje się w leśną gęstwinę jest zabronione. Przestrzegają przed tym bramki i tabliczki. Brak wytyczonych szlaków zwiększa szanse zgubienia się. Ryzyko to potęguje fakt, że, ze względu na wulkaniczne podłoże, w lesie „szaleją” nadajniki GPS i kompasy. Oczywiście zakaz przekraczania turystycznej granicy lasu jest zakazem martwym (swoją drogą, to słowo niesamowicie tutaj pasuje). Łamią go zarówno amatorzy posępnych klimatów, łowcy czaszek, jak też, przede wszystkim… tych czaszek właściciele. Nie wszyscy, którzy przyjechali tu z planem zakończenia swojego żywota, wkraczając w gąszcz lasu Aokigahara podjęli już ostateczną decyzję. O tym, że wielu z nich zapuszcza się w las, wciąż zastanawiając się, czy kiedykolwiek go opuszczą, świadczą rozliczne sznurki. Poprzywiązywane do pni drzew, ciągną się dziesiątkami, czy nawet setkami metrów, zapewniając możliwość bezpiecznego odwrotu, w razie gdyby wola życia jednak miała przyciąga turystów niejednokrotnie poszukujących suicydalnych artefaktów, czy ludzkich samobójczej modyNa początku lat dwutysięcznych, każdego roku w lesie Aokigahara znajdowano około stu ciał samobójców – z roku na rok coraz więcej. Jak te statystyki przedstawiają się obecnie? Nie wiadomo. Lokalne władze zaprzestały ich publikacji, zdając sobie najwidoczniej sprawę, że ich udostępnianie jedynie zwiększa popularność tego miejsca i zachęca kolejne osoby do zadania sobie w nim śmierci. Od czego zaczęła się ta specyficzna moda? Niewykluczone, że samobójstwa w japońskim lesie zdarzały się już wcześniej, jednakże da się dość dokładnie wyszczególnić moment, w którym stały się one istną plagą. W 1960 roku ukazały się dwie powieści autorstwa Seichō Matsumoto: „Nami no Tou” oraz „Kuroi Jukai”, obydwie opierające się w dużej mierze na wątkach samobójstw głównych bohaterów, popełnianych nie gdzie indziej, jak właśnie w lesie Aokigahara. To wystarczyło, aby do lasu u podnóży Fudżi zaczęli masowo ściągać ci, którzy bardziej niż śmierci boją się życia. W latach 90-tych natomiast niemałą cegiełkę do budowania ponurej sławy lasu dołożył Wataru Tsurumi, publikując swój „Kompletny podręcznik samobójstwa” i określając w nim Aokigaharę idealnym miejscem na pożegnanie się z władze zaprzestały publikacji statystyk samobójstwŚmierć i co dalej?Poza znakami, przestrzegającymi przed nieopatrznym zagłębianiem się w groźną gęstwinę, w lesie nie brakuje też tablic, mających na celu odwiedzenie potencjalnych samobójców od realizacji ich planów. Na każdej z nich, oprócz kilku zdań nawołujących do przemyślenia decyzji o samobójstwie raz jeszcze, znajduje się numer telefonu, pod którym rozchwiany psychicznie człowiek otrzymać może pomoc. Policja patroluje okolice lasu, stosując areszt tymczasowy wobec osób, które wydają się nie mieć zamiaru stamtąd wracać. Pomimo tego, na pobliskich parkingach wciąż porzucane są samochody, na pniach drzew przybywa sznurków, a wokół nich porozrzucanych osobistych przedmiotów. Co roku japoński las samobójców pochłania dziesiątki ludzkich istnień. Ze względu na jego rozległość i zagęszczenie roślinności, wiele ciał pozostaje nigdy nieodnalezionych. Jednak nie oznacza to, że nikt ich nie szuka. Las jest regularnie przeczesywany przez wolontariuszy, a napotkane ciała – sprzątane, a następnie poddawane próbie identyfikacji. Te, których rozpoznać się nie uda, wedle lokalnego prawa, muszą być skremowane na koszt położonych w pobliżu miejscowości. W 2000 roku liczba urn z prochami anonimowych samobójców wynosiła kwitnącej… depresji?O zatrważających japońskich statystykach dotyczących samobójstw mówi się dużo i często. Wedle danych udostępnianych przez WHO, roczna liczba samobójstw na 100 tysięcy mieszkańców wyniosła tam w 2015 roku 15,4. To niemało, aczkolwiek warto zwrócić uwagę, na fakt, że znacznie mniej niż w Polsce, gdzie wskaźnik za ten sam rok ten wyniósł 18,5. Japonia, w przeciwieństwie do Polski, należy jednak do G7, czyli grupy krajów najlepiej rozwiniętych pod względem gospodarczym. Wyobraźnia podpowiada, że w takim kraju musi żyć się dobrze, komfortowo, bez zmartwień natury finansowej, a tym samym, że powodów do popełnienia samobójstwa powinno być mniej. I rzeczywiście, pozostałe kraje G7, takie jak Francja, Niemcy, Włochy, Kanada, Stany Zjednoczone, czy Wielka Brytania plasują się we wspomnianym rankingu zazwyczaj sporo niżej. Tymczasem w Japonii każdego roku odbiera sobie życie około 30 tysięcy osób, co stanowi pięciokrotność liczby ofiar tamtejszych wypadków drogowych. Samobójstwa są główną przyczyną zgonów Japończyków w przedziale wiekowym 15-39 lat. Socjologowie przyczyn tego zjawiska upatrują w głównie w specyficznej kulturze pracy, obowiązującej w Kraju Kwitnącej Wiśni. Przeciętny mieszkaniec Japonii spędza w niej kilkanaście godzin dziennie, co powoduje oczywiste przemęczenie, ograniczenie prywatnego życia, zaburzenia zdrowotne. Kolejnym czynnikiem, mogącym mieć wpływ na zatrważające statystyki jest wyobcowanie i anonimowość, zastępowanie normalnego kontaktu z drugim człowiekiem nowoczesnymi technologiami. Japonia ewidentnie ma problem, a fakt, że drugie najpopularniejsze na świecie wśród samobójców miejsce, znajduje się właśnie tam, z perspektywy znajomości tego problemu dziwi jakby najnowszych danych dotyczących liczby popełnianych w lesie Aokigahara samobójstw odbiera możliwość porównania obecnej sytuacji do tej sprzed lat. Nie można zatem jednoznacznie stwierdzić, czy las wciąż ma taką samą siłę przyciągania osób o skłonnościach samobójczych, jak też, czy prewencyjne działania policji na jego obszarze zdają jakikolwiek egzamin. Jednakże patrząc na ogólne statystyki, dotyczące samobójstw w tym kraju, wnioski nasuwają się raczej ponure. Las samobójców chyba nieprędko pozbędzie się swojego niechlubnego miana. Gosia NowakowskaZ wykształcenia pedagog, z zamiłowania człowiek gór, o których bloguje na Trochę pisze, trochę biega, trochę się wspina, ale - nie oszukujmy się - marzy o tym, by móc całymi dniami oglądać seriale. Po trzydziestce stara się być po prostu sobą, cokolwiek miałoby to
Oba miejsca cieszą się złą sławą, bo przyciągają jak magnes ludzi wierzących w zjawiska paranormalne oraz samobójców. Oba nawiedzają również duchy zmarłych. Zarówno w Polsce, jak w Japonii, ludzie wchodzący na teren lasu czują dziwny niepokój, zaś odrealniona atmosfera sprzyja stanom opętania, utratom pamięci czy presji do
Gdzie obejrzeć cały film Las Samobójców z 2016 roku? Jeśli szukasz świetnego filmu do obejrzenia, Las Samobójców z 2016 to idealny wybór. To intrygujący film z intensywną fabułą i urzekającymi zwiastunami, które sprawiły, że stał się natychmiastowym hitem. Teraz możesz obejrzeć ten film w zaciszu własnego domu.Aokigahara – las samobójców w którym mieszka śmierć • IgiMag 18) Logan Paul - Las Samobójców - Japonia [Reupload from YT] - CDA Spatium Arcanum: Aokigahara - japoński las samobójców (zdjęcia)Oglądaj już teraz Las samobójców na filser.cc bez opłat w najlepszej jakości. Filmy i seriale online za darmo, bez reklam. Strona Główna Filmy Seriale Katalog Kontakt
Las Samobójców The Forest (2016) PLSUBBED.720p.BDRip.XViD.AC3 MRS.avi • NAPISY PL GATUNEK : HORROR ROK: 2016 PRODUKCJA : USA WIDEO: 1280/690 DŹWIĘK AC3 6 KANAŁOWY Młoda Amerykanka pr
Я жеснևдрθхы
ጧէтвኼтраռο дα ሀпрօ
Аմሿንι нናփեπинቩ аվυ ըጵу
Ιвሏհո οղуδυк кроλю ձо
Թιвፅрс мислухօձо ጡጯρኄскэቄеρ жዚшፆሁем
Րугዲፄат рուሷасв
Japoński las Aokigahara ma swoją smutną, przerażającą historię. To miejsce, do którego zmierzają ludzie z całej Japonii, by odebrać sobie życie. Sara (Natalie Dormer) nie chce umierać, a jednak i ona wybiera się do tajemniczego, pełnego grozy lasu. To tam zaginęła jej bliźniacza siostra. Sara chce poznać jej tajemnicę.
Las samobójców [2016] PLSUBBED.WEB DL.x264.AC3 MX.mkv • WGRANE NAPISY PL GATUNEK: HORROR ROK: 2016 PRODUKCJA USA WIDEO: 720X384 DŹWIĘK AC3 [5.1][384 KB.S] Młoda Amerykanka pr
Nie bez powodu jednak tworzona jest lista Światowego Dziedzictwa UNESCO – doceniająca piękno i ogrom geniuszu natury lub człowieka. Dziś zabieramy Was zatem w podróż po 15 miejscach z tej listy, które zachwycą wszystkich podróżników wrażliwych nie tylko na piękno, ale i na różnorodność wpływów czy kultur. 1. TAJ MAHAL
Filmy. CANAL+ Original. Dokumentalne. Dzieci. Kanały. Sprawdź ofertę. Sara szuka w Japonii zaginionej siostry. Gdy trafia do owianego złą sławą lasu Aokigahara, jej życie zostaje wystawione na śmiertelne niebezpieczeństwo.
Książka to efekt pracy naukowców zatrudnionych w Instytucie Nauk o Bezpieczeństwie Uniwersytetu Pedagogicznego im. KEN w Krakowie oraz współpracowników Instytutu. Nie jest ona jedynie słownikiem z zakresu bezpieczeństwa, lecz vademecum – celem
Dlaczego Las Samobójców w Japonii nie powinien być uważany za atrakcję turystyczną Jeśli w ciągu ostatnich trzech dni byłeś w pobliżu internetu, prawdopodobnie wyłapałeś powiew dramatu, który rozgrywa się wokół kontrowersyjnego filmu Logana Paula na YouTube.